UR w czasach COVID-19
Kilka miesięcy temu koronawirus był chorobą dotykającą wyłącznie Azję. Ten lokalny problem dotyczący wyhamowania produkcji na Dalekim Wschodzie.
Dzisiaj, niemal cały Świat pracuje zdalnie. Ze współpracownikami i kontrahentami kontaktujemy się za pośrednictwem Internetu. Niestety takiego trybu pracy nie da się zastosować wszędzie.
Marta Pietrycha
Specjalista ds. komunikacji, Advanced Technical Services Sp. z o.o.
Pomimo postępującej cyfryzacji i automatyzacji, nie doczekaliśmy się jeszcze efektywnie funkcjonującej fabryki bez człowieka. Maszyny pomagają – usprawniają, przyspieszają i podnoszą produktywność. Fizyczna praca ludzi jest niezbędna do utrzymania ciągłości zakładu, jest elementem jego mocy produkcyjnej.
W tym punkcie rodzi się pytanie, jak można stawić czoła zaistniałej sytuacji?
Jak prowadzić działania UR w czasie pandemii?
Prezes Advanced Technical Services Tomasz Tkacz przekonuje – Wszystko da się wykonać przy odrobinie kreatywności oraz zdrowego rozsądku!!!
Jak/czy prowadzić działania prewencyjne w dobie pandemii?
Żyjemy w bardzo ciekawych czasach, nikt się chyba tego nie spodziewał a myślę zarówno o strefie prywatnej jak i biznesowej. Jak sobie radzić w Utrzymaniu Ruchu w czasach Covid? – wydaje mi się, że tylko nasza kreatywność nas ogranicza.
Co do prewencji w UR niektórzy zawieszają je całkowicie, inni prowadzą wzmożone prace, a jeszcze inni stosują model mieszany tzn. wykonują potrzebne minimum. Czynnikiem wpływającym na wprowadzony model niewątpliwie jest aktualny stan naszego ogólnego zarządzania majątkiem produkcyjnym. Jeśli Twoje zarządzanie majątkiem produkcyjnym jest systemowe bądź optymalne to niewątpliwie masz bufor na to, żeby móc myśleć o redukcji zadań prewencyjnych. Jeśli natomiast działasz „od pożaru do pożaru” to jakiekolwiek zawieszenie działań prewencyjnych nie jest zbyt dobrym pomysłem. Niemniej jednak należy pamiętać, że redukcja ilości prewencji nie może trwać wiecznie
i jej skutki mogą być tragiczne w skutkach, dlatego takie procesy należy zawsze przeprowadzać rozsądnie i przemyślanie – mówi Prezes ATS Tomasz Tkacz
A jak radzić sobie z awariami, kiedy kurczą się zasoby ludzkie, materiałowe czy tu kreatywnym podejściem osiągniemy sukces?
Fakt, obecnie największym wyzwaniem przy awariach są zasoby ludzkie i dostęp do części zamiennych. Części zamienne dzisiaj nie leżą na stockach magazynowych u producentów, często nie są dostępne w 24 godziny. Producenci borykają się z tym samym problemem co my – brakiem zasobów ludzkich do produkcji tychże części. Optymalnie dobrany magazyn oparty na analizie krytyczności daje pewne bezpieczeństwo płynności procesów. Dzisiaj dostawy części zamiennych są zagrożone, co w dużej mierze jest spowodowane kolejnymi lockdownami fabryk. Na ten problem dzisiaj ciężko jest zareagować, ponieważ wdrożenie systemu zarządzania częściami zamiennymi to proces wymagający czasu. Niemniej jednak, wydaje się, że pandemia uświadomiła wielu osobom jak ważny jest to problem i że należy go przemyśleć, aby nie dopuścić do powtórzenia się sytuacji.
Drugim wyzwaniem to masowe kwarantanny osób z działów technicznych. Jesteśmy w kulminacyjnym momencie pandemii, która wysyła dzień w dzień masę ludzi do domów. Jednym ze sposobów na utrzymanie procesów produkcyjnych jest wsparcie firm zewnętrznych. Wszyscy borykamy się z tymi samymi problemami, aczkolwiek „po tej stronie” mamy dostęp do większej ilości wykwalifikowanych pracowników. Słowo wykwalifikowany pracownik stanowi tu słowo klucz. Zbadanie kompetencje techników, którzy mają Państwa wspierać jest bardzo ważne, gdyż niejednokrotnie zdarza się, że są to osoby przypadkowe, nie posiadające odpowiednich kwalifikacji ani umiejętności a efekty ich pracy mogą być odwrotne niż założone – mówi Prezes ATS Tomasz Tkacz.